Quantcast
Channel: Ulica Eklogiczna » dodatki do żywności
Viewing all articles
Browse latest Browse all 7

Czy wiesz, co jesz? Przewodnik po świadomych zakupach

$
0
0

Książka ma długi tytuł i podtytuł: „Czy wiesz, co jesz? Poradnik konsumenta, czyli na co zwracać uwagę, robiąc codzienne zakupy”. I właśnie o tym jest.

Blurb to notka z tyłu książki. Służy sprzedaniu jej i każdy z nas niejednokrotnie pewnie dał się takiemu blurbowi nabrać. Uwodzicielska zachęta, wielkie nadzieje i wielki zawód. Czy tak jest i w tym przypadku?

I tak, i nie. Czwarta strona okładki wypełniona gęsto tekstem bez oklepanych haseł w stylu „kultowy” lub „musisztomieć”. Zajawiono kilka pytań, na których odpowiedź jest w książce. Spokój, równowaga i konkret. Jedyna zachęta: „Wrzuć nasz poradnik do koszyka z zakupami. Dzięki niemu dowiesz się, co naprawdę jesz”. Sprawdźmy.
Treść podzielona logicznie na pięć głównych posiłków, poszczególne analizowane produkty przypisano tradycyjnie śniadaniu, drugiemu śniadaniu, obiadowi, podwieczorkowi i kolacji. Nawet jeśli ktoś jada na śniadania wyłącznie zupy, doskonale będzie wiedział, gdzie czego szukać.
Struktura rozdziałów? Proszę państwa, majstersztyk. Podstawowe informacje odżywcze, przystępna historia i charakterystyka produktu, śródtytuł „Na zakupach” pełen praktycznych porad oraz czasem bardzo zaskakujących informacji. Następnie „Uważaj na hasła”, które odczarowuje chwytliwe nadruki na opakowaniach – autorki tłumaczą język sprzedaży na ludzką mowę. W kolejnych podpunktach demaskują zagrywki producentów, którzy za podszeptami działu marketingu czują się upoważnieni do plecenia bzdur, balansując na granicy prawa i zdrowego rozsądku. Potem poznajemy prawdy i mity o poszczególnych artykułach, precyzyjne porady do zastosowania w sklepie oraz sztuczkę pt. „Pstryk, działa!”, czyli najczęściej zdrową alternatywę dla kupnego czegoś.
Naukowe badania i doniesienia wspierają każdy rozdział – książka spodoba się większości, także tej, która ma przesyt czytania o filozoficznych podstawach odżywiania się oraz nie wierzy w energetykę potraw. Jest bogata w fakty naukowe, autorki powołują się na udokumentowane badania z ośrodków uniwersyteckich, jednak nie zarzucają danymi. Liczby nie przytłaczają, procenty nie sprawiają, że czytelnik czuje się jak niedouczony zjadacz pizzy – transparentny popularnonaukowy język poradnika jest jego wielkim atutem.
Pod koniec książki wielka uczta: 35-stronicowy wykaz wszystkich E z krótkim opisem, ostrzeżeniem dla alergików, odczarowaniem mitu o tym, że któreś jest śmiertelnie trujące lub – znów baza naukowa! – zwyczajna informacja, że niemożliwe jest wydanie opinii na temat jego szkodliwości. Co samo w sobie jest ciekawe, skoro dodatki te są w żywności…
No i moja nieszkodliwa subiektywna obsesja – indeks. Uważam, że książka bez indeksu jest jak paw bez dzioba, zwłaszcza o jedzeniu i w szczególności poradnikowa. Tutaj znalazłam 10,5 strony precyzyjnego wykazu wszystkich omówionych artykułów i składników. Raj. Osobno ogólny wykaz wzmianek na temat ryżu, a dodatkowo wyszczególnionych osiem jego rodzajów, czyli więcej, niż zapewne większość populacji się spodziewa, że w ogóle istnieje…
Na koniec się przyznam, że gdy wzięłam książkę do ręki, wzdrygnęłam się lekko. Do środka zajrzałam poważnie zaniepokojona, ponieważ okładka wyraźnie komunikuje, że poradnik jest sprzedawany przez popularny program telewizyjny. I co? I świetnie! Im więcej osób go kupi i przeczyta, tym lepiej. Pierwsza strona okładki jest zrównoważona przez ostatnią, zawierającą konkretnego blurba: po przeczytaniu go książkę kupią ci, których nie przekonały fotki z przodu. I żaden z kupujących się nie zawiedzie.

Katarzyna Bosacka, Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska, Czy wiesz, co jesz? Poradnik konsumenta, czyli na co zwracać uwagę, robiąc codzienne zakupy. Wydawnictwo Publicat, Poznań 2013.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 7

Latest Images